Czarna sukienka


Czarna sukienka w mojej szafie

Oczekuje swojej chwili

Jakiś człowiek dotyka materiału

Przeźroczystość, domyślność, rozczarowanie

Coraz więcej czarnych sukienek

Niedosyt wypełnieniem duszy

Coraz częściej płacz nad ludźmi

Kruche serce na popiół się kruszy

Stado ptaków przylatuje nas ranem

Karmią się okruchami moich snów

Bez wdzięczności czarnych skrzydeł

Poszukują swego miejsca by  znów

Moje ciało było mapą stworzoną do

Pieszych wędrówek Twoich dłoni

Gdy pozbawisz mnie czarnej sukienki

Kolejnej z mojej szafy