Czy
zdążymy tej wiosny zakochać się w kwiatach
W
tym ciągłym zapatrzeniu na pierzaste chmury
Czy
zdążymy tej wiosny zakochać się w sobie
Czy
dotkniemy swych dłoni w tym życia zaułku
Czy
ta wiosna przyniesie promyk słońca a po nim
Zieleń
traw, zapach bzów i smak wczesnych poziomek
By idąc drogą przed siebie bez obranego celu
Czuć
powiew ciepłego wiatru całującego uśmiechy
I jeszcze raz uwierzyć w siebie
Czy
ta wiosna dostrzeże nasze skołatane serca
Czy
pozwoli ich rytmom uspokoić bieg szybki
A
dołeczki w policzkach czy rozczulą uważne oczy
Pochylające
się nad każdą człowieczą słabością
A
nadto
Czy
ta wiosna opieką nas swoją otuli
Z
powodu miłości do kwiatów, miłości do ludzi