Anioły
Anioły bywają smutne zwłaszcza nad ranem
Są zatroskane
Bo nie każdą ścieżkę da się wyprostować
Nie każde głupstwo naprawić
I cofnąć raniące duszę słowa
Nie każde łzy można oszuszyć
I nie każdy ból i lęk uleczyć
Anioły są zatroskane o nas jak o dzieci
A kiedy mnie opuści mój ten Anioł złoty
Uznając , że koniec jego o mnie trosk
W pewną ciemną noc pełną mego strachu
Anielskim orszakiem odprowadzi mnie do piachu
Są zatroskane
Bo nie każdą ścieżkę da się wyprostować
Nie każde głupstwo naprawić
I cofnąć raniące duszę słowa
Nie każde łzy można oszuszyć
I nie każdy ból i lęk uleczyć
Anioły są zatroskane o nas jak o dzieci
A kiedy mnie opuści mój ten Anioł złoty
Uznając , że koniec jego o mnie trosk
W pewną ciemną noc pełną mego strachu
Anielskim orszakiem odprowadzi mnie do piachu
Zanim to się stanie anioły choinkowe zajmują moje palce i oczy .
Ale nie głowę
Ale nie głowę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz