Cień
Hej mój cieniu , mój cieniu
Istotę masz lepką
Muszę się dość mocno starać
By Cię nie przydepnąć.
Kimżeś Ty gdy tak z człeka
Jak kleks jakiś skapniesz
Ani nie wiem jak smakujesz
Nie wiem też jak pachniesz
Plączesz się pod nogami
Raz długi a raz krótki
W księżycowej poświacie
Na suficie malujesz smutki
Czasem myślę gdy serce
W strachu się obudzi
Jak Cię złapać za rękę
Jak Ciebie nie zgubić.
Kiedy pusty pokój?
A Ty tylko machasz nóżką
Siedząc na obłoku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz