Jesień obfitości
Nie pamietam tak udanego roku , by lasy aż kipiały obfitością grzybów.Zarówno tych cudownych ozdób kolorystyki leśnej czyli muchomorów jak i najwyczajniejszych borowików i podgrzybków .
Ale chcę tu opisac pewną ciekawostkę .Otóż grzyb którego znajdziemy w lesie ale nie zbierzemy bo wydaje nam się zbyt mały i być może chcemy poczekać aż urośnie i wrócic kiedyś po niego , nie urosnie już nigdy , okryje się pleśnią ale nie powiekszy swojej masy .Mowa szczególnie o prawdziwkach .Bywa że taki grzybek urośnie odrobine ale nigdy nie osiąga postaci duzęgo zdrowego grzyba . Dlaczego tak się dzieje ? Czy mamy w oczach magię hamującą wzrost raz zobaczonego ? Otoż mykolodzy zajęli się zbadaniem tego zjawiska co potwierdza że nie jest to tylko mój wymysł . Okazało się że niektóre grzybnie nie rodzą nigdy duzych owocników czyli to co sobie z taką radością znajdujemy w lesie i zbieramy. Bardzo dużo jednak zależy od miejsca , podłoża a przede wszystkim od pogody . Normalny prawdziwek ,, wykluwa” się przez nawet 5 dni by przez następne 4 osiągnąć postać dorosłą , później jest to zwyczajnie stary grzyb . No dobrze ale co to ma do tego że nie rosną zobaczone ? Otóż gdy nasze obserwacje czynimy w czasie tych pierwszych pięciu dni może się zdarzyć że grzybek nie ,, podskoczy ” nawet o milimetr bo to leży w jego naturze .Istnieje możliwość że grzybek zakończy swój rozwój w piątym dniu . Z uwagi na różnice występujące w kraju okazało się że na przykład na Babiej Górze nie sposób znaleść duże borowiki. Oczywiście wszystkie obserwacje mają sens jeśli ktoś nam wcześniej tego grzybka nie zgarnie z ogromną radością zbieracza .

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz