Oczy zwierciadłem duszy
Otwierasz wolno moje oczy tak bardzo powoli ucząc mnie patrzeć , przywyknąć do obrazu jaki pojawia się przed nimi . Gdybym nie otworzyła oczu brałbyś mnie za rękę prowadząc jak ślepą a nakazałeś mi patrzeć , chłonąć soczewką źrenicy nasycenie barwy , światła i formy . Robie to przez tyle lat a czym jeszcze są moje oczy ? Oczy są tą częścią ciała, której sygnały warto nauczyć się odczytywać, ponieważ mówią one o wiele więcej niż słowa. źrenice rozszerzają się także na widok tego, co dobre i piękne, a kurczą na widok czegoś, co się nam nie podoba i przeszkadza Czasem trzeba przemyć oczy łzami aby widzieć lepiej . Gdy się uśmiecham stają się odrobinę szkliste , odrobinę wzniesione gdy ta siateczka zmarszczek mimicznych tworzy wokół nich pajęczynę . Gdy jestem smutna są przymknięte , bardziej nieruchome , szukające punktu zaczepienia bym mogła się skupić Gdy mam kłopoty często nimi mrugam bezwiednie jakby każdym mrugnięciem odmienić to co widzi mój umysł Gdy jestem szczęśliwa są jakby szeroko zamknięte , tak właśnie wyobrażam sobie szczęście Gdy kocham mają intensywniejszą barwę. Gdy walczę zatrzymują się nieruchomo w skupieniu . Czy Ty też tak widzisz moje oczy ? Gdy przeglądam się w twoich czuję się piękna i to nie tylko pięknem ciała ale piękna wewnętrznie .
A tak to się czasem mówi :
- w cztery oczy – co z oczu to z serca
- gdzie oczy poniosą
- przeglądać się w cudzych oczach
- widzieć cudzymi oczami
- robić wielkie oczy
- oczami wyobraźni
- mieć otwarte oczy
- na własne oczy
- prawda kłująca w oczy
- w mgnieniu oka
- wiatr w oczy
- poza oczy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz