Lody

No to ja zamierzam na sniadanie i kolacje zajadać lody i pistacje.
Lody zajadać tylko takie które dodają urody.
Bo jak wiadomo zamrożone kalorie ciepła nie wytwarzają wiec bioder się nie poszerzają.
Bo kiedyś może być tak jak w tym dowcipie :
Dwóch dziadków rozmawia na temat sklerozy. Przechwalają się, który ma większą.
-Ostatnio -mówi pierwszy -kupiłem sobie lody i zapomniałem co z nimi zrobić. Szły dzieci, więc im je podarowałem…
-To jeszcze nic -mówi drugi.
-Wyobraź sobie, poszedłem z żoną do kawiarni. Zamówiłem lody i tak siedzimy sobie, siedzimy… Patrzę na lody, to na tę osobę siedzącą naprzeciw i zastanawiam się, skąd ja znam to ohydne babsko?
Zatem póki się pamięta co robić z lodami i wyglądem przypomina dobrze znaną żonę trzeba zajadać lody śmietankowe , owocowe lub zabajone. Najlepiej polane z rozkoszą smakowane. Zaczynam więc pakowanie i żegnam się Panowie i Panie. Ruszam przez Polskę całą ku piaskom , słońcu , radości, lenistwu , spacerom oraz największej mojej nadmorskiej miłości – gwiazdom na plaży. Niechaj i Wam czas mija wakacyjnie , błogo , przyjemnie i rodzinnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz