Muśnięcie
Często gdy o cos pytam czuję odmowę odpowiedzi na moje pytania. Może to małostkowe z mojej strony oczekiwać , że dostanę odpowiedź na pytania zbyt trudne lub zbyt osobiste. A może gdzieś zawieruszają się moje pytania jak karteczki z numerami telefonów nie przypisane do osób. Po jakimś czasie zapominamy który numer do kogo należy a przecież nie będziemy sprawdzać wszystkich. Zostają więc słowa niewypowiedziane na które być może ktoś czeka bez nadziei na przerwanie ciszy. Bo słowa w naszym świecie to wszystko . Nasz świat zbudowany jest ze słów , nawet nie tych wypowiedzianych czy pokazanych , tych stanowiących nazwę , miano wszystkiego co jest w nas i obok nas. Słowa jako tysiące pikseli przetworzone na impulsy , podążające kablami, czasem przypominające samoloty na pasie startowym starannie dobrane bo przecież ktoś inny jest również wrażliwy. Pisane na suficie tuż przed zaśnięciem , na płytkach podłogowych , na szybie okna , na wszystkim na czym zatrzymujemy wzrok i co potrafimy określić słowami. Często domagające się ucieleśnienia koniecznością napływających uczuć. Całkiem jak konieczność oddychania , picia , patrzenia na zieleń. Czekam wciąż na jakieś słowa , czekam aż kiedyś zejdziesz z wyżyn do mnie w kępkę paproci i odezwiesz się. Czy to w ogóle potrafisz ? Mów do mnie ustami innych ludzi. Wybacz moją zarozumiałość …………Boże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz