Na skróty

18 maja 2007

Żyjemy , myślimy , oceniamy dość często na skróty . Chodzenie na skróty wcale nie oznacza że w jakimś miejscu będziemy szybciej bo skrótowa droga może się okazać bardziej wyboista i więcej czasu zajmie nam pokonanie jej niż tej tradycyjnej , nie skrótowej , powszechnie zaznaczonej . Bywa jednak tak , że tempo życia podejmuje za nas decyzję o skrócie. Coraz częściej korzystając w usprawnień komunikacji dzwonimy , mailujemy , smsujemy do znajomych zamiast się z nimi spotykać. Najgorsze jednak jest ocenianie innych ludzi. W tym wypadku poszliśmy tak daleko na łatwiznę , że chętnie korzystamy ze skrótów już przez kogoś wymyślonych . Kiedyś idąc ulicą poczułam się źle. Nogi miałam jak z waty , od żołądka przez całe ciało rozchodziła się ciepła , nieprzyjemna słabość , miałam wrażenie , że zaraz zemdleję. Ostatkiem sił weszłam do najbliższego sklepu . Miałam świadomość , że tam jeszcze mam jakieś szanse bo gdybym upadła na ulicy przechodzący ludzie minęliby mnie lekceważąco dodając tylko komentarz „ ale się baba nawaliła”. Dlaczego tak jest ? Otóż wszystko przez skróty czyli etykiety pewnych zachowań lub sytuacji . Jak ktoś leży na ulicy to musi być pijany , jak ktoś pewny siebie to zarozumialec, jeśli kobieta ma łatwość i swobodę w kontaktach z mężczyznami to musi to być dziwka albo przynajmniej łatwa. Doszło nawet do zaszeregowania całych grup ludzi . Kiedyś słyszałam opinie , że wszyscy budowlańcy to pijaki , lekarze łapówkarze , policjanci idioci , urzędnicy aferzyści. Dzięki skrótom wszystko jest czarne lub białe bez najmniejszych odcieni szarości. Nie zagłębiamy się , że złodziej zbłądził bo być może nikt nie nauczył go szanować prawa cudzej własności ,nikt nie pomógł w trudnym momencie życia , dla nas jest zły i kropka. Gardzimy prostytutką bo zauważamy tylko to , ze sprzedaje swoje ciało pomijając motywy jej działalności. Tymczasem warto pamiętać , ze nawet najbardziej szanowany człowiek nie jest tylko i wyłącznie z gruntu dobry , tak jak ten z gruntu zły , całkowicie zły nie jest. W czarnobiałej fotografice było tylko dziesięć odcieni szarości , w kolorowej jest jej tysiące , w życiu dominuje szarość zmienna . I choć pozornie skróty ułatwiają życie tak naprawdę jedynie wypaczają rzeczywistość i ograniczają poznawanie innych.