Za drzwiami sypialni
Walka z naturą nie należy do łatwych a już z pewnością nie należy do tanich. Cóż zrobić jeśli wszędzie kreowany jest wizerunek ludzi młodych jeśli nie ciałem to przynajmniej duchem , silnych , zadbanych i nade wszystko sprawnych seksualnie, o czym nie wstyd teraz mówić, nawet jeśli się odrobinę koloryzuje. Wiadomo jak to w męskim gronie bywa tendencja do przechwałek nie zawsze zgodnych nawet z prawdą . Typowy mężczyzna wpada w depresję jeśli jego organizm zgodnie z naturą czasem się zbuntuje i nie stanie na wysokości zadania dosłownie i w przenośni. Gdy wprowadzono na rynek viagrę , cudo mające na celu dodanie niezwykłej i nienaturalnej sprawności panom nawet w wieku podeszłym , prasa kobieca , męska i wszelaka zamieszczała na swoich łamach mnóstwo artykułów stawiających mężczyzn jakby pod murem jakoby ich sprawność była czymś w życiu niezbędnym i właściwie bez niej jakoby przestali być mężczyznami. Wszystko to oczywiście za sprawą agencji reklamujących tą tzw. „pigułkę szczęścia”. Specjaliści grający na męskich emocjach i poczuciu wstydu posunęli się nawet do zmian nazwy przykrej dla faceta impotencji nazywając ją zaburzeniami erekcji. I tym sposobem faceci na całym świecie zostali wmanipulowani w jakiś fałszywy obraz ich samych. Spotkałam się nawet ze pewnego rodzaju smutkiem ponieważ mężczyznom wydaje się że nasza epoka wymaga od niech aby stali się „zaspokajaczami „ kobiet . Nic tak nie boli męskiej dumy jak fakt narażenia się na śmieszność w oczach swojej pani. A tymczasem my , kobiety wcale nie oczekujemy od mężczyzny nieustannej gotowości zaspokajania naszych seksualnych potrzeb. O wiele bardziej potrzebujemy jego bliskości , ciepła , zrozumienia , czułości a przede wszystkim jego obecności w chwilach gdy jest nam niezbędny. Na tym polu występuję najwięcej nieporozumień , bo nie potrafimy o to prosić , nie potrafimy o to się upomnieć gdyż wydaje się to poniżej naszej godności aby upominać się o coś co dla kobiety jest sprawą naturalną . O wiele bardziej chcemy by nasz mężczyzna stawał się naszą przytulaną , misiem który kładzie głowę na naszych kolanach i wtedy jest taki malutki choćby nie wiem jak był duży. I jestem przekonana , że miłość , oddanie , zaufanie jest w stanie pokonać męską tymczasową „niemoc”, która zazwyczaj ma podłoże w tempie życia i związanym z tym codziennym stresem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz