Podświadomość
Zapodziały mi się gdzieś ,, Różowe tabletki na uspokojenie „ . Nie żebym musiała się koniecznie uspokoić ale profilaktycznie szukałam, jakby podświadomie przeczuwając że w najbliższym czasie się przydadzą . Najwyraźniej pożyczone komuś nie trafiły jeszcze do mnie spowrotem. W takim razie potkwię jeszcze we ,, Fragmentach życia lustra „. Jest to zbiór opowiadań w których motyw lustra przewija się jakby mimowolnie i prawie zupełnie bez znaczenia .Nie jest to ani dobra ani zła książka , ale skłaniająca do pewnego rodzaju przemyśleń o tym, że nie zawsze wszystko jest wytłumaczalne i logiczne . Może być zniekształcone odbiciem lustrzanym .Poruszające jedno z opowiadań o młodym psychiatrze uczulonym na pióra ptasie . Trafia za namową matki i swojego przełożonego do szpitala psychiatrycznego na odludziu . Odtąd wszystko wydaje się nienormalne , dyrektor szpitala zachowuje się zupełnie jak jego pacjent , każdy ma jakiś problem z określeniem swojej osobowości aż w końcu poznaje człowieka , któremu wydaje się a nawet jest o tym święcie przekonany , że jest bocianem . Człowiek ten żyje na szafie , odżywia się ziarnem ze słoika i jest bardzo nieszczęśliwy, gdyż ma świadomość że wygląda jak człowiek a nie jak bocian. Historia ta kończy się atakiem alergicznym psychiatry . Zastanawiające jak działa podświadomość i jak chłonna jest na sugestie otaczającego świata i pewnych okoliczności . W innym z opowiadań kobieta wraca z pogrzebu ukochanego , który był jasnowidzem . Odnajduje listy od pani , której jedynym marzeniem w życiu było mieć dużo dzieci . Los bywa przewrotny . W młodym wieku przy błahej operacji następują komplikacje i zostaje ona pozbawiona całkowitej szansy kiedykolwiek na bycie matką. Popada najpierw w rozpacz ,a z czasem w stan pewnego obłędu . Po dziesięciu latach informuje wizjonera że został ojcem czegoś ( syna ), co wykłuło się w jej głowie , w jej zmęczonym, prześladowanym pragnieniem , umyśle . Czytając te listy żałobnica poznaje zupełnie inną prawdę o swoim ukochanym ,a na koniec znajduje list do siebie . List ,a właściwie krótka informacja o tym że jak już skończy niech wreszcie zdejmie płaszcz bo w domu jest ciepło . Uważam że są to wstrząsające historie pozbawione banalności , zagłębiające się w zakamarki ludzkiego umysłu , grzebiące w podświadomości , uświadamiające że poza tym co widoczne istnieje w nas coś, do czego docieramy tylko za pomocą wiary w istnienie tego czegoś nieodgadnionego w nas samych .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz