Wiosna


  


Patrze kiedyś , idzie ulicą dziewczyna skąpo odziana
Spódnica dość krótka mini , nie sięga do kolana
Wzrok swój cieszę widokiem płynącej ulicą wiosny
 Nieuchronnie się zbliża , mysle , okres bardziej radosny

 A na przystanku całująca się młoda para
Ona głowę przekrzywia , on bardzo się stara
Nie zważają na ludzi , za nic tramwaj mają
 Promiejenia im twarze i się uśmiechają

 Lepszych oznak wiosny dostrzec przecież trudno
 Paki na krzewach , na ulicach brudno
Lecz to bez znaczenia wobec serc zachwytu
I budzącego się do życia przyrody rozkwitu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz