Wyżej ch…..nie podskoczysz ale możesz nauczyć się latać w ciszy
bo czasem potrzeba nam skrzydeł
a innym razem wiatru
ale zawsze potrzebujemy wiary w to
że potrafimy latać
a innym razem wiatru
ale zawsze potrzebujemy wiary w to
że potrafimy latać
W życiu najbezpieczniej jest być kimś małym. Nie wychylać się , nie latac na wysokości lamperii, nie zagrażać nikomu , nie wchodzić w drogę. Tylko czasem trudno milczeć wbrew własnym zasadom. A jak już się wychylisz i stracisz swoją bezpieczną pozycję pionka , gdy odważnie mówisz o czym myslisz i co czujesz nagle stajesz się niewygodnym dla innych, stajesz się zagrożeniem. To co w założeniu miało być rozrywką przestaje nią być , nie ma czasu na drobne przyjemności , ba ……żadnych przyjemności tylko walka i parcie do przodu. Wierzyłam , że nie dotykają nas obce słowa , słowa bez znaczenia , słowa w swej złośliwości rzucane w twarz tylko po to by zabolało. Lecz kiedyś ktoś mi uświadomił i słusznie , że nawet te obce słowa zapadają w duszę brukając ją. Nawet gdy nie robią wrażenia zapadają w pamięć , w świadomość , że zaistniały. Akcja zawsze rodzi reakcje i aby było inaczej trzeba albo być pozbawionym emocji albo mieć tak wysokie o sobie zdanie aby być ponadto. Przecież wiemy , że najlepszą bronią przed wszelkimi atakami jest ignorowanie ich. Najlepszą zemstą jest jej brak w chwili gdy „wróg” na nią oczekuje , gdy w pełnym „uzbrojeniu” w słowa tylko czeka na możliwość riposty. Czasem wydaje mi się, że słowa zubażają. Stają się istotą rzeczy, a nie tylko ich wyrazem. Zamiast opisywać, kreują rzeczywistość. I zamiast czegoś bardzo ważnego, co jest niematerialne, niedotykalne, ulotne, stają się bardzo prostym, ciężkim, toksycznym bełkotem. Czasem nie lubię słów. Czasem nie lubię mówić. Uczę się przyzwyczajać do ciszy. Choć cisza nie jest łatwa…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz