Smutno mi Boże



Smutno mi Boże po  każdym kogo żegnać  musiałam
Noszę w sobie tę pamięć jak nie raz  o kogoś się bałam
Mimo że piękne cmentarze roztaczają przede mną swój spokój
W ciszy swoim  wyrazie nie ukoją tych łez z moim oku

Przecież wiem o tym Boże, że każdego to kiedyś  czeka
Ale trudno zrozumieć, że już nie ma bliskiego człowieka
Zwłaszcza kiedy zbyt wcześnie, kiedy całkiem to jeszcze nie w porę
Jakbyś sprawdzać chciał nas i tę naszą przed śmiercią pokorę

Skosztowałam nie raz jak to łatwo i prosto jest odejść
Lecz wciąż to właśnie ja staję a nie nade mną stają nad grobem
Coraz puściej koło mnie i w telefonie więcej  nieczynnych  numerów
Za to więcej cmentarnych w moim życiu już teraz spacerów

Kiedyś przyjdzie mój czas, bo kiedyś wypełni się wszystko
To poczekam u drzwi byś się nie bał i aby być blisko
Aby podać Ci dłoń, pomóc przejść przez obszar  nieznany 
Bez lęku przez tę noc, w której będziesz spokojny, Kochany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz